Przesłanką wyłącznej winy w rozpadzie małżeństwa może być też przemoc psychiczna, która przybierać może różne formy.

Taka właśnie zaczęła objawiać się w przypadku naszej czytelniczki Katarzyny, w postaci odizolowania jej od jej rodziny.

Małżonek zabraniał żonie odwiedzania swojej matki oraz rodzeństwa w jej domu rodzinnym, a jeśli już sporadycznie do nich dochodziło, po każdym takim spotkaniu mąż robił Kasi złośliwości, wytyki, awantury.

Na ważne uroczystości rodzinne nasza czytelniczka nie mogła zabrać ze sobą dzieci, mąż nie pozwalał, jechała więc sama. Raz kiedy wróciła w nocy z wesela kuzynki, mąż jej nie wpuścił do domu, wyłączył prąd, by nie mogła otworzyć bramy wjazdowej, w wyniku czego zmuszona została do spędzenia nocy w samochodzie przed domem.

Małżonek wpuścił żonę do ich wspólnego domu dopiero około 8:00 rano, kiedy dzieci jadły już śniadanie. Wówczas przy małoletnich zaczął mówić jak to rzekomo późno wróciła z wesela, próbując wzbudzić u niej poczucie winy, wstyd, również przed dziećmi.

Katarzyna z powodu zachowania męża bardzo często nie spędzała ze swoją rodziną nawet świąt. Rzadko miała możliwość pojechania wyłącznie na krótką chwilę do swojej rodziny.

Pamiętaj skłonność partnera do traktowania Cię instrumentalnie, jego próby kontrolowania różnych sfer Twojego życia oraz izolowania Cię od innych, bliskich ludzi to powinien być dla Ciebie sygnał ostrzegawczy. Przemoc to nie tylko taka, która zostawia ślady na ciele?