Otrzymałyśmy ostatnio e-mail od Moniki, która zwróciła się do nas ze sporym problemem. Poniżej rozwiązanie problemu Moniki, być może przydarzyła się Wam podobna sytuacja, najpierw jednak oddam jej głos:
Kilka dni temu odkryłam, że pieniądze z konta wspólnego mojego i męża, na którym zgromadziliśmy spore oszczędności, zniknęły. Jestem pewna, że mąż przelał je na swoje prywatne konto, do którego nie mam dostępu. W naszym małżeństwie źle się dzieje i wszystko zmierza w kierunku rozwodu. Co mam zrobić w kwestii tych oszczędności i czy po rozwodzie zachowam jakiekolwiek prawa do mieszkania służbowego, które ma mąż? Monika z Leszna
ZARZĄD MAJĄTKIEM WSPÓLNYM
Zakładam, iż w tym wypadku, mowa o typowym ustroju wspólności majątkowej małżeńskiej, a zatem małżonkowie nie zawarli żadnej umowy majątkowej przed zawarciem związku małżeńskiego lub w jego trakcie.
Małżonkowie mają wzajemny obowiązek informowania się o stanie majątku wspólnego, a także współdziałać w zarządzie majątkiem wspólnym. Każdy stan faktyczny wymaga starannego rozważenia, jednakże opisany przez Monikę przypadek można kwalifikować jako przywłaszczenie mienia, a zatem przestępstwo, jeśli doszło do nieodwracalnej szkody w majątku pokrzywdzonej.
Z orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika, iż o przywłaszczeniu można mówić, gdy mąż w sposób nieodwracalny miał zamiar powiększyć majątek kosztem majątku żony. Nie można zatem wykluczyć, iż należałoby zatem złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
To, co zrobił mąż Moniki, stanowi zdecydowanie przekroczenie zwyczajnego zarządu, gdyż Monika w konsekwencji jego działań, utraciła możliwość dysponowania środkami, będącymi także jej własnością. Stąd też, drugą możliwością, poza wkroczeniem na drogę prawnokarną, to wynikające z art. 40 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego pozbawienie męża samodzielnego zarządu majątkiem wspólnym. Sąd może również postanowić, iż na czynności wymagające zgody drugiego małżonka, potrzebna będzie zezwolenie sądu.
Jeśli chodzi o mieszkanie, to niestety, ale nie wchodzi ono w skład wspólności małżeńskiej, zatem Monika nie ma żadnych praw do niego. Lokal ten bowiem nie został nabyty przez małżonków w czasie trwania wspólności majątkowej, a co za tym idzie- nie jest ich własnością. Co innego, jeśli lokal ten zostałby wykupiony przez męża Moniki, a w czasie trwania związku małżeńskiego – taka sytuacja jest możliwa np. w kontekście mieszkań wchodzących w zasób Wojskowej Agencji Mieszkaniowej, choć z treści e-maila Moniki nie wiadomo, czy jej mąż jest zawodowym żołnierzem. Jeśli bowiem lokal zostałby wykupiony jeszcze w trakcie trwania wspólności małżeńskiej, wchodziłby on w skład majątku wspólnego i stanowił część majątku do podziału, po rozwiązaniu małżeństwa.
Dziękujemy za zaufanie, jakim nas obdarzacie, przysyłając pytania, w których opisujecie Wasze problemy. To daje ogromną satysfakcję i motywację do dalszej pracy i pomocy.
W końcu my, KOBIETY, musimy się wspierać!