Od kilku lat samotnie wychowuję dziecko, z ojcem Michała nie mam kontaktu, a ten nie płaci alimentów, zupełnie nie interesuje się synem. Szczerze mówiąc, nawet nie wiem, czy on jeszcze żyje. Teraz pojawiła się dla mnie okazja- oferta dobrze płatnej pracy z Anglii. Zastanawiam się tylko, czy niezbędna jest zgoda ojca na wyrobienie paszportu dziecku? Czy ewentualnie jest inna możliwość? Magda z Kołobrzegu
Dostałam już kilka takich zapytań w ostatnim czasie, więc postanowiłam zbiorczo, konkretnie udzielić odpowiedzieć. Do dzieła zatem 🙂
Co do zasady, wyrobienie dziecku paszportu wymaga zgody obojga rodziców, gdyż jest to, posługując się językiem kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, istotna sprawa.
Z zapytania Magdy nie wynika, aby jej były partner miał ograniczoną władzę rodzicielską lub był jej pozbawiony. Jeśli nawet jego władza rodzicielska byłaby ograniczona, to i tak zachodzi pytanie, czy w jej ograniczonym zakresie mieściłoby się wyrażanie zgody na wyrobienie paszportu i wyjazd Michała do Anglii.
Z uwagi na brak kontaktu ojca z synem oraz dla zapewnienia sobie spokoju w przyszłości, jednym z proponowanych przeze mnie rozwiązań, byłoby wystąpienie do sądu o pozbawienie go władzy rodzicielskiej.
Kolejną możliwością jest wystąpienie do sądu o wydanie zgody na wydanie dokumentu paszportowego, co zastępuje zgodę jednego z rodziców. Jest to rozwiązanie, o którym wprost mówi art. 14 ustawy o dokumentach paszportowych. Rozwiązanie to jest stosowane, gdy brak jest zgodnego stanowiska rodziców, względnie gdy nie da się uzyskać zgody drugiego z nich.
Chciałam jeszcze zwrócić uwagę na jedną rzecz, a mianowicie, w przypadku wyrobienia dowodu osobistego małoletniemu, na którym też przecież można podróżować, wymagana jest zgoda tylko jednego z rodziców. Jednak nie rozwiązuje to podstawowej kwestii- wyjazd zagraniczny dziecka to sprawa o istotnym znaczeniu. Wciąż zatem wymaga zgody drugiego rodzica, jeśli ten nie został pozbawiony praw rodzicielskich. Nie jest to więc żadnego rodzaju furtka, dla obejścia przepisów o dokumentach paszportowych.
Wydaje się jednak, że najrozsądniejsze byłoby po prostu pozbawienie władzy rodzicielskiej ojca Michała i tym samym załatwienie za jednym zamachem innych problemów, które mogą pojawić się w przyszłości.
Minusem tego rozwiązania jest niewątpliwie czas, potrzebny na rozstrzygnięcie przez sąd, czy zaistniały przesłanki do pozbawienia ojca władzy rodzicielskiej.
W każdej takiej sprawie jednak, nasze Czytelniczki otrzymują całe duchowe wsparcie osób, zgromadzonych wokół społeczności portalu prawoKobiet.pl.
Dziękujemy Wam za to i jesteśmy pewne, że pomoże to poradzić sobie z nerwami i czasem, potrzebnym na uzyskanie odpowiedniego orzeczenia!