Zamówiłam w sklepie internetowym ekskluzywną torebkę, za którą zapłaciłam przelewem z góry. Zaniepokoił mnie brak potwierdzenia zakupu, więc po 3-ch dniach skontaktowałam się ze sprzedawcą, który mnie przekonywał, że torebka zostanie wysłana w tym samym dniu. Dzwoniłam jeszcze kilka razy, niestety bezskutecznie. Zakupiłam torebkę jakieś 3 tygodnie temu, do dnia dzisiejszego jej nie otrzymałam. Co powinnam teraz zrobić, by odzyskać swoje pieniądze? Agata z Mielna
Robienie zakupów w Internecie może być przyjemnością, ale sytuacja taka jak ta, która przydarzyła się Agacie, może nas do nich skutecznie zniechęcić.
Nie wolno jednak w takiej sytuacji spuszczać nosa na kwintę, my-konsumentki dysponujemy wieloma narzędziami do ochrony przed nieuczciwością lub nierzetelnością sprzedawców, zatem korzystajmy z nich koniecznie!
Prawo odstąpienia od umowy:
W przypadku każdego towaru, który zakupimy w sklepie internetowym, przysługuje nam prawo do odstąpienia od umowy.
Przysługuje nam ono, co do zasady, w ciągu 14 dni od dnia otrzymania towaru.
Co w sytuacji jeśli jednak towaru nie otrzymałyśmy, a tak jak w przypadku Agaty zapłaciłyśmy za wymarzoną torebkę?
Tym bardziej nic straconego!
Musimy po prostu złożyć sprzedawcy oświadczenie o skorzystaniu z prawa odstąpienia od umowy .
Pamiętajcie, nie macie żadnego obowiązku wyjaśniania Waszej decyzji. Nie reklamujecie bowiem towaru, a realizujecie swoje uprawnienie do odstąpienia od umowy zawartej przez Internet. A sprzedawcę, kolokwialnie mówiąc, guzik powinno obchodzić dlaczego rezygnujecie!
W zależności od tego, czy sprzedawca faktycznie wysłał nam towar, czy też tego nie zrobił, możemy być obciążone kosztami zwrotu przesyłki. Przedsiębiorcy oferują różne formy dostawy towaru – jeśli zaznaczyłyśmy inną formę, niż najtańsza, to płacimy oczywiście za odesłanie takiego przedmiotu, ale sprzedawca obowiązany jest nam zwrócić cenę najtańszej formy przesyłki ze swej oferty. Jeśli przedsiębiorca nie wysłał nam towaru- tak jak w przypadku torebki Agaty, to nie musimy oczywiście płacić za transport!
Oświadczenie o odstąpieniu:
Zwykle sprzedawcy udostępniają formularz do odstąpienia od umowy, ale nawet jeśli tak robią, to nie musimy z niego korzystać – wystarczy złożenie oświadczenia. Oświadczenie takie możemy złożyć w dowolnej formie, ale pamiętajcie – najlepiej zrobić to pisemnie lub chociaż w postaci e-maila. Robimy to w razie, gdybyśmy musiały pozwać sprzedawcę do sądu a wówczas dowód na piśmie będzie nieoceniony.
Wyraźnie w takim oświadczeniu napiszcie, że odstępujecie od umowy i tutaj warto podać nr umowy, ale jeśli nie było potwierdzenia zakupu, to nie stoimy wcale na straconej pozycji.
Dowód zamówienia macie na stronie swojego banku – wejdźcie w historię dokonanych przelewów i znajdźcie oraz zapiszcie jako plik PDF potwierdzenie przelewu. Dołączcie go jako załącznik do Waszego oświadczenia o odstąpieniu od umowy i wyślijcie sprzedawcy!
Wskażcie, że zwrotu pieniędzy chcecie otrzymać na konto, z którego opłaciłyście (niestety nieudany) zakup. Od chwili otrzymania od Was oświadczenia o odstąpieniu od umowy sprzedawca ma 14 dni na zwrot wszystkich dokonanych przez Was płatności.
Poinformujcie go, że w przypadku braku zwrotu płatności w tym terminie, wstąpicie na drogę sądową.
Mam nadzieję, że teraz sytuacja z zakupami internetowymi jest nieco jaśniejsza!
Pamiętajcie, że prawa są po to, żeby z nich korzystać.
A jeśli interesuje Was jak skończyła się sprawa Agaty, to mam dobrą informację. Agata bowiem działała według wyżej opisanych kroków i już po 2 dniach od złożenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy, na jej konto wpłynęły pieniądze, które wpłaciła na torebkę, a ponadto przeprosiny ze strony sprzedawcy – rzekomo zamówienie omyłkowo zostało wysłane do innej Klientki!
No ale to już nie jest problem Agaty! Trzymajcie się ciepło!