fbpx

Autorka historii:

Ewelina

“Iskierka” – historia rodziny i miłości

Zaloguj się, aby oddać głos na tę historię

Poród bliźniąt i diagnoza

Jako 26-latka urodziłam bliźnięta. Ciąża była książkowa, a poród wyczekiwany z niecierpliwością. Kiedy maluchy już się urodziły, nie rozumiałam dlaczego nie mogę zobaczyć swojego synka, choć córeczkę mogłam przytulić choć na chwilę. Pamiętam zmieszany wzrok pielęgniarki, która na moje prośby zadzwoniła, aby zapytać o stan moich dzieci – Hani i Franka. Po odłożeniu słuchawki, powiedziała mi, że Hania zostanie przyniesiona wkrótce, ale o Franku przyjdzie porozmawiać ze mną lekarz. Zapadłam się w otchłań. Czułam ogromną bezsilność, rozpacz i przerażenie. Potem dowiedziałam się, że mój syn walczy o życie na Oddziale Intensywnej Terapii, ale nawet jeśli je wygra, to już nie będzie takie samo, ponieważ najprawdopodobniej urodził się z dodatkowym chromosomem i ma zespół Downa.

Wprowadzenie do animaloterapii

Tamte pierwsze dni i tygodnie przeżywałam jakby w transie, aż do momentu potwierdzenia diagnozy nie wierząc, że okaże się prawdziwą. Później zaczęliśmy zupełnie nowe życie jako rodzice dziecka niepełnosprawnego. Na szczęście byliśmy razem. Minęły trudne chwile i wiele wyzwań. Dziś Hania i Franek mają 9 lat i są fantastycznymi i rezolutnymi dziećmi. Franek, tak jak inni dzieci z trisomią 21, patrzy na świat emocjami i czuje go całym sobą. W mijających latach zobaczyliśmy na własne oczy, jak ogromną moc mają animaloterapie i jak bardzo stymulująco wpływa na Franka kontakt ze zwierzętami. Sami także przeszliśmy swoje trudne chwile i momenty oddalania się od siebie, ale dziś jesteśmy silniejsi niż kiedykolwiek wcześniej, dzięki ciężkiej pracy nad naszą relacją i sobą.

Wpływ zwierząt na nasze życie

Zwierzęta zawsze były mi ogromnie bliskie. Wiedziałam, że chce z Nimi związać swoje życie. Uważam, że bardzo wiele możemy się od Nich nauczyć. Przede wszystkim o samych sobie i o tym co jest naprawdę ważne. Pokazują nam czym jest bezwarunkowa miłość i są przy nas, nie oceniając i nie oczekując. Wielu zwierzętom udało nam się już pomóc. Jeśli tylko damy Im szansę to zaopiekowane, kochane i bezpieczne zaczynają pomagać nam. Tak zrodził się na pomysł na założenie Fundacji „Iskierka”.

Założenie Fundacji “Iskierka”

Nasze życie wypełnione jest obowiązkami i nie zawsze było łatwo, ale całym sercem czuję, że jestem na swojej drodze i spełniam marzenia. Fundacja „Iskierka” zajmuje się prowadzeniem warsztatów edukacyjnych o przyrodzie i bezpiecznych relacjach z psami, organizujemy także wyprawy do lasu, lasoterapię i rozwojowe warsztaty w asyście koni. A wszystko to, żeby przeciwdziałam deficytowi Natury, który coraz szerzej rozgaszcza się w życiach współczesnych ludzi. Chcemy pomagać na nowo się ukorzeniać i usłyszeć swoje serca. Widzę jak wiele dobrego robimy i jak wielu osobom mamy szansę pomóc i wciąż mamy apetyt na więcej. Razem z Mężem i naszymi dziećmi czujemy się spełnieni i szczęśliwi. Wierzymy, że każdy z nas może wnieść coś pozytywnego do świata i że nasze działania mogą inspirować innych do zmian. Chcemy pomagać ludziom i zwierzętom i głęboko wierzymy, że to jest nasze powołanie i nasza misja.

Zaloguj się, aby oddać głos na tę historię

1 komentarz. Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.