Diagnoza i początek trudności: “9 lat temu mój świat i moje życie zawaliło się”
Mam na imię Alicja. 9 lat temu, moje życie zostało zrujnowane. W trakcie porodu, zamiast cieszyć się z nowo narodzonego syna, usłyszałam diagnozę – “Syn ma rozszczep kręgosłupa, nie będzie mógł chodzić, a jego przyszłość jest niepewna”. Nikt nie potrafi zrozumieć tego, co przeżywam codziennie, patrząc na jego krzywe nóżki i walcząc z problemami z pęcherzem i wodogłowiem. Przez lata byłam świadkiem wielu nieplanowanych operacji i kolejnych trudnych momentów.
Codzienna walka: “Nikt nie wie co czuje”
Nikt nie wie, co czuję, gdy patrzę jak jego rówieśnicy biegają i jeżdżą na rowerze, a mój syn walczy, aby do nich dotrzeć. Nikt nie wie, jak boli mnie widok syna z gipsem na nogach podczas wigilijnego tańca w przedszkolu. Nikt nie wie, jak trudne jest spędzanie wakacji nad morzem, gdy mój syn nie może biegać po kamienistej plaży. Każde złe samopoczucie syna oznacza dla nas ryzyko kolejnej trudnej operacji.
Wdzięczność i przemiana: “Choroba mojego syna i joga zmieniły moje postrzeganie”
Ponieważ od wielu już lat praktykowałam jogę , myślę że to mnie uratowało. Joga pomogła mi zmienić moje postrzeganie tego, co nas spotkało i dostrzec wartość życia, kruchość wszystkiego, co nas otacza. Teraz jestem wdzięczna za każde doświadczenie, które nas spotkało. Jestem silniejsza i ufam sobie. Joga stała się moją pasją i sposobem życia. Obecnie zostawiłam pracę na etacie i otworzyłam szkołę jogi gdzie prowadzę zajęcia jogi i medytacji, dzieląc się narzędziami, które pomogły mi przetrwać trudne chwile. Czerpię radość z pomagania innym.
1 komentarz. Zostaw komentarz
Your article helped me a lot, is there any more related content? Thanks!