Opowiem Ci dzisiaj historię kobiety o wyjątkowym poczuciu humoru, determinacji znanej tylko jej i odwadze by żyć tak jak szepcze serce. Opowiem Ci dzisiaj o kobiecie pełnej pasji życia, która chce z fantazją iść przez życie, ale jest świadoma tego co ważne… miłości, przyjaźni, rodziny i zdrowia. Kobiecie, zakochanej w tym co robi i komu służy.
PRACA I PASJA
Nazywam się Katarzyna Hryniewicz. Moją pasję i misję dedykuję innym pięknym kobietom. Na co dzień wspieram panie na drodze ku harmonii ciała i ducha tak by czuły się lekko i zdrowo. Prowadzę warsztaty kulinarne i osobiste konsultacje online, a także pikniki w naturze. Poprzez moją stronę czujeismakuje.com odpowiadam na pytanie jak odżywiać się roślinnie i kompleksowo. Głęboko wierzę, że każda kobieta może czuć się szczęśliwa dzięki zadbaniu o siebie. Bliskie mi jest dbanie o innych, o piękno, detale i estetykę. Wartości natury, radości, autentyczności i zdrowia. Stąd tak ciepłe kolory na mojej stronie. Jestem bardzo ciekawa życia i codziennie się uczę. Obecnie kształcę się w Centre of Excellence jako Vegan Nutritionist Therapist. Kocham życie tak mocno jak poziomki.
DOŚWIADCZYŁAM TEJ PODRÓŻY, BY ZNALEŹĆ SIĘ TU, GDZIE TERAZ JESTEM
Obiecałam sobie, że nigdy więcej się nie odpuszczę. Złożyłam sobie obietnicę po tym jak w latach 2014-2018 przeszłam przez candidę i depresję. Przetrwałam i zwyciężyłam by pomagać innym kobietom. Wtedy byłam kompletnie daleko od zdrowego stylu życia i dobrostanu. Nie czułam mojego ciała, nie znałam emocji, dusiłam w sobie. Umierałam.
OD DZIECIŃSTWA STOSOWAŁAM ANTYBIOTYKI, PEŁNE CHEMII JEDZENIE I BRAŁAM UŻYWKI
Karmiłam ciało dużą dawką pszenicy, glutenu, cukru i tłuszczu. Do tego dodawałam szczyptę goryczy, żalu, niewypowiedzianej złości i smutku. Wybierałam zimne i nieobecne relacje. Takie znałam. Doszło do tego, że płakałam w miejscach publicznych. Wydawało mi się, że uleciała ze mnie moc życia. Czułam się brzydka i osamotniona w czterech ścianach. Pojawiły się czarne myśli. Szukałam uwagi z zewnątrz, pomału odkrywając, że najpiękniejszą relację mogę stworzyć z kobietą, którą widzę w lustrze. Krok po kroku uczyłam się miłości…
MOJE JELITA BYŁY W ROZSYPCE
Podczas badań w 2014 dowiedziałam się, że mam nietolerancję na każdy cukier, moje jelita były w rozsypce…wtedy jeszcze nie wiedziałam, że za chwilę przejdę przez depresję. Zanim rzuciłam pięć jednocześnie podpisanych kontraktów na prowadzenie lektoratów j. angielskiego, gdzie pracowałam sumiennie do nocy po 12 godzin dziennie, dobiłam do ściany i do depresji w 2017 roku. Ledwo wstawałam do pracy, byłam pod opieką psychoterapeuty i antydepresantów, które brałam 3 miesiące. Głęboko czułam, że wyjście jest gdzie indzie. Potrzebowałam zmiany na poziomie ciała, serca, ducha, umysłu i emocji…
DBANIE O SIEBIE TO OZNAKA MIŁOŚCI
Stopniowo w ciągu 3 lat zrezygnowałam z mięsa i nabiału dla dobra siebie i natury, dla moich dzieci. Z wrażliwości i empatii do Ziemi. W tym samym roku zapisałam się na kurs WP dla zielonych by stworzyć moja pierwszą własną stronę. Bałam się bardzo, aż na początku 2018 roku pokazałam czytelnikom czujeismakuje.com, moją pierwszą stronę o roślinnym odżywianiu i emocjach. Na początku prowadziłam osobisty blog, który był dla mnie miejscem na uleczenie i wzmocnienie w nowej sytuacji. Wreszcie, w tamtym roku pokazałam go szerszej publiczności po dobrych recenzjach i wiadomościach od czytelników.
Dzisiaj czuję wdzięczność za to, co mnie spotkało. W kobiecie drzemie niesamowita moc odrodzenia i uleczenia. Droga rozwoju nigdy się nie kończy. Jestem wdzięczna wszystkim, którzy mnie wspierali, a także nagraniom psychologa Ralpha Smart’a, które codziennie dodawały mi energii.
WPROWADZIŁAM ZMIANY W MOIM ŻYCIU
Rzuciłam pracę, zaczęłam szukać naturalnych sposobów odżywiania, zrezygnowałam z wieloletniego picia alkoholu i antybiotyków, powierzchownych relacji. Przeszłam na roślinne odżywianie i poznawałam siebie. Zauważyłam to, co było zawsze we mnie najcenniejsze: wrażliwość, czułość, ciepło i radość. Uleczałam się, a ze mną i świat wokół. Zaczęłam medytować i śpiewać, pierwszy raz od podstawówki usłyszałam swój głos. Zaangażowałam się w jogę i pracę z oddechem, a także kąpiele leśne. Kocham chodzić na bosaka, jeść rękoma i szaleć jak włoska mamma w kuchni. Być boginią życia.
DOCENIAM TO CO MNIE OTACZA
Dziś mieszkam w zielonej części Warszawy z najcudowniejszym psiakiem pod słońcem, który każdego dnia rozbawia mnie i okazuje mi miłość. Mam kilkoro zaufanych osób obok mnie, w tym uroczą bratanicę i cudowną babcię, z którą uwielbiam dysputować. Kocham wędrówki po górach i namiętnie studiuję naturoterapię. Inspiruje mnie Kasia Smutniak i Michelle Obama. Jako kobieta empatyczna, dbam o bliskie mi relacje, o ich jakość.
CZUJĘ SIĘ LWICĄ
Jakiś czas temu poznałam moje zwierzę mocy. Czuję się królową zwierząt, czuję się lwicą. Z perspektywy tych trzech lat, widzę depresję jako przełom i dar od losu. Dokopałam się do korzenia życia. Zrozumiałam, że depresja to czas by wreszcie odpocząć i stać się dojrzałą jak czereśnia kobietą z całym jej pięknym arsenałem. Powrócić do esencji. Dotrzeć do mojej natury i tego co potrzebuję. Było to niezbędne żebym mogła dawać innym możliwość wspierania mnie, by prosić o to, by poczuć swoją wrażliwość i kruchość. Zakochać się w sobie i życiu szaleńczo, w tych bystrych ripostach i apetycznych krągłościach, cóż tak – kocham jeść. W melancholii i leżeniu na podłodze ze śmiechu.
Kiedy kwitnę, kwitnie i świat wokół. Jest też czas na odpoczynek, na radość i smutek, na autentyczność. Dziś z odwagą angażuję się w miłość i jej otrzymywanie. W życie pełne mocy. Wiadomość z ostatniej chwili: lwica wyszła za mąż, zaraz wraca.
2 komentarze. Zostaw komentarz
Your article helped me a lot, is there any more related content? Thanks!
Thanks for sharing. I read many of your blog posts, cool, your blog is very good.