44 lata temu w małym miasteczku zaczęła się historia pewnej Dziewczynki.
Zaczęła się dość normalnie, jak milion podobnych historii.
Dziewczynka dorastała w zwykłej rodzinie jakich wiele.
Mała dziewczynka, której brakowało uwagi i utulenia. Dziewczynka uczyła się, że Jej zadaniem jest być grzeczną, miłą, akceptującą, ustępującą. Każda piątka w szkole sprawiała, że stawała się widzialna. Więc starała się. Oj, jak się starała. Co roku najwyższa średnia ocen, przez 12 lat. Była stawiana za wzór.
Ale ten wzór niósł ze sobą wysoką cenę. Zaczęły się napady lękowe, nerwica.
Nikt nie pomyślał o psychologu, bo to WSTYD.
Po skończeniu liceum poszła na studia prawnicze. Wyszła też za mąż, zaszła w ciążę. Na trzecim roku studiów zrezygnowała z nich, z myślą, że zaraz wróci. Skupiła się w pełni na rodzinie, którą tworzyła. Urodziła dwie córeczki. Rodzina była najważniejsza. Wtedy już wiedziała, że powrót na studia nie potrwa chwilę. Studia prawnicze jednak uparcie siedziały Jej w głowie.
Córeczki rosły a Ona zaczęła nieśmiało myśleć o powrocie.
Bardzo się bała. Słyszała, że i tak ich nie skończy. Ma przecież „słomiany zapał.” A jeśli to prawda?
W wieku 37 lat odważyła się i zaczęła studia prawnicze.
Dawała z siebie wszystko. Co roku otrzymywała stypendium za wyniki w nauce. Obroniła się na piątkę. Postanowiła, że pójdzie na aplikację radcowską. Zdała egzamin i od stycznia 2024 r. robi aplikację.
Czy się boi? Bardzo.
Czy chce być prawniczką? Bardzo.
Czy myśli, czy ma to sens? W Jej wieku? Codziennie.
Ale pomału idzie do przodu. Nadal dźwiga stare schematy.
Mimo że od czterech lat walczy o siebie korzystając z profesjonalnej pomocy.
Chce walczyć o siebie.
Chce skończyć aplikację, otworzyć kancelarię.
Chce też nauczyć się jazdy konnej, surfingu, poznać świat, wsiąść bez strachu do samolotu, napisać książkę, a może dwie.
Chce żyć pełną piersią!
Spotykam Ją zawsze, gdy patrzę w lustro.
Dla mnie jest Wojowniczką i Siłaczką.
Pamiętam, aby codziennie Ją mocno utulić i przypomnieć Jej kim jest.
13 komentarzy. Zostaw komentarz
Marlenko, jesteś wielka.❤️ W Tobie jest najwieksza siła i dzięki swojemu zaangażowaniu i miłości do samej siebie osiągniesz co zechcesz ☺️ skrzydła podcinają Ci ludzie, którzy sami nie dali rady i nie mieli odwagi na wzięcie życia we własne ręce. Dużo łatwiej jest coś odpuścić, niż powziąć albo utrzymać.
Trzymam za Ciebie mocno kciuki i trzymać będę zawsze. Przez wiarę i miłość do samej siebie będziesz mogła przenosić góry 💪❤️
Pani Marleno, bardzo się cieszę, że udaje się Pani realizować marzenia!! Podziwiam Panią odkąd Panią znam
(10 lat?!!!) Jest Pani cudowną, mądrą, wspaniałą kobietą!!! Trzymam 👍
Chce żyć pełną piersią!
Trzymam kciuki 💪
Kibicuję gorąco i podziwiam za odważne decyzje!
Brawo za wytrwałość i dążenie do wytyczonego sobie celu. Trzymam kciuki za pomyslność. Powodzenia 🥰
Trzymam kciuki za kolejne odważne kroki 🙂
Mając z Tobą prawie codzienny kontakt przez kilka lat, nigdy bym nie powiedział, że masz słomiany zapał…
Powodzenia!!!!!! 🙂
Marlenko, jesteś wielka.❤️ W Tobie jest najwieksza siła i dzięki swojemu zaangażowaniu i miłości do samej siebie osiągniesz co zechcesz ☺️ skrzydła podcinają Ci ludzie, którzy sami nie dali rady i nie mieli odwagi na wzięcie życia we własne ręce. Dużo łatwiej jest coś odpuścić, niż powziąć albo utrzymać.
Trzymam za Ciebie mocno kciuki i trzymać będę zawsze. Przez wiarę i miłość do samej siebie będziesz mogła przenosić góry 💪❤️
Będzie dobrze, przecież wiesz 😘
Dasz radę ! ❤️❤️❤️
Dasz radę 👍 idziesz po swoje , brawo 👍
W Tobie jest siła! Nawet drzewa uczą się całe życie ☺️
W Tobie jest siła!