fbpx

Autorka historii:

Historia anonimowa

Nie można się poddawać

Zaloguj się, aby oddać głos na tę historię

Miłość jest bardzo ślepa

Moja historia zaczęła się jak zapewne wiele innych kiepskich historii miłosnych.

Z ojcem swojej córeczki, Julii, spotykałam się praktycznie od gimnazjum. Myślałam,że wiem o nim wszystko. Prawdziwe okazało się stwoerdzenie, że niestety pozory bardzo mylą, a to, co przeszłam nauczyło mnie, że miłość jest bardzo ślepa.

Najpierw były studia, potem praca na umowę, żeby można było wreszcie spełnić marzenie o dziecku i żeby tej małej istotce niczego nie brakowało..

Jej ojciec..teraz już wiem, że to skrajny psychopata. Kiedyś jednak wierzyłam, że będzie dobrze, że pomogę mu rozkręcić działalność jaką jest mechanika pojazdów i będziemy normalnie żyć.

Nie dostrzegałam tego, że kochał tylko beztroskie życie u mojego boku, bo zawsze we wszystkim miał we mnie oparcie.. zwłaszcza finansowe.

Zaczęło się piekło

Kiedy po 13 latach związku pojawia się ona – moja Julia wszystko się zmieniło.

Przestałam pożyczać mu pieniądze na wieczne nieoddanie i zaczęło się piekło. Koszmar rodem z kryminału, kopanie dwa tygodnie po cesarce żebym wstawała do bachora i różne epitety, które leciały w moją stronę.. Mówił,że nie będzie dawał na dziecko bo jest 500+ , bo on robi na czarno. Wyzywał każdego dnia.

Dziecko okazało się tylko balastem, bo przestałam być jego służącą.

I tak gdy pierwszy raz uderzył mnie kiedy miałam małą Julię na rękach pękła ta cienka nić, nie wierzyłam, że to się dzieje, ale zrobiłam jedyny możliwy krok do ratowania mojego i Jej życia. Wygnalam go wtedy z domu.  Wiedziałam, że to ostatni raz kiedy go widzę.

Jako pedagog a przede wszystkim matka nie mogłam pozwolić na takie życie dla mojej córki. I zaczęło się – sprawy sądowe od alimentów po wyrok za nękanie.

Poznałam wspaniałych ludzi

W tym czasie poznałam wspaniałych ludzii – policja, prokuratura, sądy.. naprawdę mipomagali.. a ja z każdym dniem stawałam się silniejsza. Skończyłam wiele kursów prawnych, sama prowadziłam sprawy sądowe.

Teraz pomagam innym kobietom na grupach prawniczych. Bo wiem, że to ma sens. Nie da się mojej historii opowiedzieć w tych paru zdaniach, ale chcę Wam przekazać, że nie można się poddawać.

Jeśli jest choć cień szansy na lepsze jutro walczcie!

Zaloguj się, aby oddać głos na tę historię

1 komentarz. Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.