fbpx

Autorka historii:

Kinga Muzyka

kinga muzyka superwoman

Jeszcze do nie dawna żyłam ze świadomością, że chyba jestem najbardziej pokrzywdzoną kobietą przez los

Zaloguj się, aby oddać głos na tę historię

Witajcie wspaniałe Kobiety!

Dzisiaj uważam, że jestem jedną z Was, że tak jak Wy jestem wspaniała, mądra i inteligentna.

Jak zapewne w każdej historii „superwoman” musiałam przejść przez piekło, żeby znaleźć się w niebie.

Jeszcze do nie dawna żyłam ze świadomością, że chyba jestem najbardziej pokrzywdzoną kobietą przez los.

Dzisiaj dzięki takim organizacjom jak Wasza, każda kobieta jest w stanie uświadomić sobie, że nie tylko ona, ma za sobą ciężką drogę, że nie tylko jej przyszło cierpieć w życiu bardziej niż innym, że nie tylko ona nie miała lekko.

Ale zacznijmy od początku.

Jestem córką narkomana i alkoholika, z którym całe moje życie nie miałam kontaktu. A jeśli do naszego spotkania doszło gdy już byłam dorosła, przedstawił mi się wymawiając swoję imię, nie mając pojęcia kim tak naprawdę jestem.

Nigdy nie zaznałam miłości ojcowskiej, a jako dziecko widząc koleżanki odprowadzane do szkoły przez Tatusiów, marzyłam o tym, aby chociaż na jeden dzień się z nimi zamienić.

Kładąc się spać jako mała dziewczynka, wyobrażałam sobie, nawet śniłam o tym jak Tato, którego nie miałam, przychodzi do mnie życzyć mi słodkich snów, całując w czoło.

A co miałam w zamian ?

Nie jeden raz nóż pod poduszką z obawy przed tym, że jeśli ojczym, znów wróci pijany i będzie chciał nas bić, ja jako dziecko obronię mamę i siostrę.

Alkohol, awantury, bijatyki, udawanie, że jest dobrze, policja nawet w wigilie, uciekanie z domu , strach o swoje życie , brak zainteresowania, uzależnienie od oprawcy, brak miłości, brak zainteresowania, brak pochwał , brak czułości, duża odpowiedzialność, cierpienie i panika młodszej siostry.

Brzmi przykro wiem, ale jeśli ktoś pyta mnie o to z czym kojarzy mi się słowo „dzieciństwo”, to właśnie z tym.

Kojarzy mi się z nienawiścią do mężczyzn, kojarzy się mi się z tym, że kobieta musi sama pracować na całą rodzinę, bo mężczyźni tylko biją, wyzywają, kłamią i piją. Kojarzy się z brakiem pieniędzy i z tym, że mi się nie należy, ja nie zasługuje, ja nic nie osiągnę. Kojarzy mi się z tym, że życie nie może inaczej wyglądać jak to, które sama przeżyłam.

Dzisiaj jestem szczęśliwa, dzisiaj doceniam bardziej wszystko i wszystkich którzy mnie otaczają, ale o przeszłości, nie jestem w stanie powiedzieć dobrze nawet jednego słowa.

Dzieciństwo to nie jedyne piekło przez jakie przeszłam.

Odkąd pamiętam w głowie miałam jedną myśl „ uciec z domu, wyprowadzić się, zacząć żyć „ Jest mnóstwo osób, które wspominają  „pójście na swoje” dumnie, z podniesioną głową do góry, lub opowiadają o tym, jakie wsparcie otrzymali od rodziny.

Jak ja pamiętam swoją wyprowadzkę ?

Kupiłam hennę i wodę utlenioną i na karteczkach samoprzylepnych rozpisałam karnety na stylizacje brwi i sprzedałam je wszystkim koleżankom, oczywiście nie mając firmy, po 70 zł za jeden, żeby zarobić na jakiekolwiek wyposażenie mieszkania socjalnego w Niemczech, które zostało mi przydzielone.

Pamiętam jak dziś dzień przeprowadzki, mama była na dniówce w pracy, powiedziała, żebym wzięła sobie telewizor, że ona sobie kupi nowy, że mi się przyda, oczywiście „ojczymowi” się to nie spodobało, zniosłam telewizor na dół jako pierwszy do busa, który pomogła załatwić mi przyjaciółka, po czym wróciłam na górę, aby zabrać wszystkie spakowane worki z moimi rzeczami.

Gdy zaczęłam rozpakowywać worki na nowym mieszkaniu, okazało się, że w każdym jednym jest pełno robaków, białych, kolorowych , z trocinami robaków.

Wyciągałam je z kosmetyków, z ubrań, z majtek, z zakupów. Dodam tylko, że mój „ojczym” wędkarz, zawsze miał w lodówce kilka pudełek takich robaków na ryby. Na do widzenia tak zostałam pożegnana, siedziałam na ziemii w nowym mieszkaniu jedząc zupkę chińską i zabijając wszystkie robaki, to wszystko przez ten głupi telewizor…..

Jak było z pierwszą miłością – podobnie jak z dzieciństwem. Byłam zakochana, czułam, że mogę poczuć męską miłość, której nigdy w domu nie zaznałam. Oddałam dla tej miłości wszystko, łącznie z zarobionymi pieniędzmi, bo przecież mama, też tak robiła. Po 4 latach burzliwej relacji, dowiedziałam się, że mój partner zostanie ojcem i to nie ja byłam w ciąży. Świat się zawalił, na tamten czas uważałam, że nic nie jest już do odratowania.

Niestety takich sytuacji w pamięci mam o wiele więcej, ale zostawię je dla siebie i napisze Wam, że dzisiaj jestem szczęśliwa.

Znalazłam w sobie siłę na początku do życia, potem do pracy, potem zrozumiałam, że zasługuje na miłość, krok po kroku realizowałam swoje cele i marzenia.

Dzisiaj jestem dorosłą kobietą, odciętą w 100% od patologii, która żyje w cudownym małżeństwie, czuję się kochana i doceniana. Od kilku lat prowadzę prężnie rozwijającą się firmę, zabezpieczajac przy tym życie i zdrowie wielu Polaków.

Dzisiaj zwiedzam świat, stać mnie na to, co chcę sobie kupić, mam swoje mieszkanie i jestem z mężem w trakcie budowy domu.  Odnalazłam wsparcie w moim mężu, odnalazłam siebie, odnalazłam sens życia. Do pełni szczęścia brakuje mi jedynie pełnej rodziny.

Kilka lat temu, tak naprawdę tydzień przed naszym ślubem, straciliśmy nasze ukochane dziecko, załamaliśmy się i przez bardzo długi czas nie rozmawialiśmy o ponownej próbie założenia rodziny.  Dzisiaj wszystko się zmieniło, zaczęliśmy ponownie starania i na pewno nigdy się nie poddamy.

Chciałabym, aby moja historia mogła pokazać innym, że można wyjść z największej patologii, że można osiągnąć wszystko o czym tak naprawdę marzymy, że mimo, że w głowie „ złe duszki” często wracają do nas z dzieciństwa i mówią nam „nie należy Ci się, jesteś gorsza, nie dasz rady, nikt w Ciebie nie wierzy” to i tak musimy fokusować jest na celu, po drodze będzie wiele zawirowań, będą łzy i rozpacz, ale meta wygląda obłędnie, wygląda jak niebo w gorący letni dzień.

Warto jest to wszystko przeżyć, aby na końcu być szczęśliwym.

Zaloguj się, aby oddać głos na tę historię

55 komentarzy. Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wypełnij to pole
Wypełnij to pole
Proszę wpisać prawidłowy adres e-mail.